Samorządowcy, przedstawiciele różnych organizacji, strażacy, nauczyciele, przedsiębiorcy spotkali się dziś w Turku z Markiem Woźniakiem, kandydatem PO z Wielkopolski do Europarlamentu. Spotkanie zorganizował Ireneusz Niewiarowski, senator.
Witając gości senator powiedział, że to najlepszy kandydat z Wielkopolski i jeden z najlepszych z Polski.
- Mamy w kraju sporo świetnych samorządowców, którzy mogą się pochwalić dużym doświadczeniem w działaniu na polu lokalnym czy regionalnym, ale niewielu z nich może dodać do tego obszary związane bezpośrednio z Unią Europejską. A takim samorządowcem jest właśnie Marek. Przeszedł całą samorządową drogę. Od radnego, przez wicestarostę do marszałka. Od 2006 roku reprezentuje Wielkopolskę na forum unijnym, jest wiceprzewodniczącym Komitetu Regionów, członkiem Prezydium KR i wiceprzewodniczącym grupy Europejskiej Partii Ludowej. Jako szef Krajowego Stowarzyszenia Sołtysów nie mogę nie wspomnieć o Wielkopolskiej Odnowie Wsi, która tak świetnie rozwija się na naszym terenie również dzięki Markowi. Tylko województwo wielkopolskie i śląskie ma program Rozwoju Ochotniczych Straży Pożarnych na lata 2012-2020. Chciałbym jeszcze dodać, że Marek potrafi słuchać i zawsze stara się pomóc. Ma jedną wadę, jest skromny. Co w sumie jest zacną cechą, ale w polityce czasem przeszkadza – powiedział w swoim wystąpieniu I. Niewiarowski.
Senator zwrócił się również do gości spotkania.
- Jesteście Państwo liderami w swoich środowiskach, dlatego liczę na to, że dzięki Wam uda nam się 25 maja osiągnąć sukces – dodał.
Marek Woźniak przypomniał, że jego hasło wyborcze to ,,Nasz samorządowy głos w Brukseli”.
- W samorządzie działam od 1990 roku i wiem, że potrzebuje on nadal wzmocnienia. Często teraz ludzie się mnie pytają: po co tam idziesz ? Po 8 latach pracy w Komitecie Regionów znudziło mi się, że wciąż wydajemy tylko opinie, postulaty i wnioski, a decyzje i tak zapadają w Komisji lub Parlamencie Europejskim. Co prawda wiele już udało się w tym względzie zmienić, ale wiem, że można jeszcze więcej. Chcę zbudować w Brukseli silną, polską ekipę. Gdyż ciężko pracujących europarlamentarzystów z Polski jest wciąż niewielu – podkreślił Marek Woźniak.
Kandydat do Europarlamentu wymienił również, w razie wygranej, najważniejsze obszary swojej działalności.
- Wspierać korzystną dla Polski politykę spójności, zabiegać o dobry rozwój transportu w Polsce, wzmacniać dążenia do lepszej konkurencyjności europejskiej i polskiej gospodarki, zadbać o bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju, wspierać inicjatywy na rzecz zatrudniania młodych ludzi, działać na rzecz bezpieczeństwa UE poprzez dobre sąsiedztwo z krajami aspirującymi do członkostwa w UE – poinformował M. Woźniak.
W trakcie spotkania goście dzielili się swoimi refleksjami. Padło pytanie, czy wygrana w wyborach to nie będzie strata dla Wielkopolski ?
- Odczuwam taki syndrom złotej klatki. Każdy ma prawo do rozwoju. Teraz zdobytą wiedzę mogę wykorzystać w Brukseli. Chcę upodmiotowić regiony w Polsce, tak jak to działa w Niemczech - odpowiedział kandydat do Europarlamentu.
Kilka osób podziękowało za wsparcie ochotniczych straży pożarnych czy szkolnego sportu.
Marek Woźniak powiedział również jaki ma pomysł na zatrzymanie młodych ludzi w Polsce.
- Trzeba tworzyć centra kształcenia praktycznego, szukać luk na rynku pracy, a nie kształcić magistrów, aby wykładowcy mieli pensje, a szkoła czesne. Na przykład dziś w Poznaniu pewna firma potrzebuje 40 cieśli. Zgłosiło się dwóch – dodał Marek Woźniak.